Posty

Obraz
  We wrześniu wyjechałem nad Zatokę Gdańską. W Górkach Zachodnich, w NCŻ jacht został zwodowany i przeszedł swój chrzest jako Hopsanka. Tydzień żeglugi po zatoce pozwolił mi bardzo dobrze poznać się z moją nową łódką. Jestem z niej bardzo zadowolony. Dużo pływałem tak małymi jednostkami, ale nie przypuszczałem, że może to być łódka tak stabilna, sterowna i sucha. Gratulacje dla konstruktora. Po powrocie wiem co jeszcze chciałbym na przyszły sezon w jej osprzęcie usprawnić. Ponadto   czeka mnie praca przy samosterze. Będę też robił wnętrze kabiny, które Leszek zostawił bardzo siermiężne.  
Obraz
W sierpniu przebudowałem przyczepę tak, by można przewozić Hopsankę z zamontowanym na stałe kilem.  
Obraz
  Łódkę przerejestrowałem w PZŻ i nadałem jej nowe imię – Hopsanka. Pomalowałem cały kadłub od linii wodnej na biało i wykonałem znak graficzny na obie burty. Hopsanka to imię klaczy. Mojego najlepszego konia w całej karierze sportowej, w latach dziewięćdziesiątych. Zdobyłem na niej kilka medali i pomyślałem, że ta łódka powinna nosić jej imię.  
Obraz
  Bulbę kila   zalaminowałem od nowa. Stary laminat był mocno uszkodzony. Kil wkleiłem i przykręciłem na stałe do stępki.  
Obraz
Wykonałem dodatkowe słupki stalowe na pokładzie, przy burcie, na wysokości masztu i naciągnąłem reling od kosza dziobowego do rufowego.     Na pawęży założyłem składaną drabinkę i zamontowałem pantograf do silnika. Silnik co prawda nie jest potrzebny docelowo na Atlantyk, ale przydatny w zwykłym podróżowaniu od portu do portu.