Nazywam się Rafał Ciesielski.
Jestem rzeźbiarzem i koniarzem, a żeglarstwem amatorsko zajmuję się od dzieciństwa. W młodości, w czasach harcerskich byłem przez dwa lata instruktorem na obozach wodniackich. Od ponad pięćdziesięciu lat pływam po Mazurach na własnej łódce typu Silhouette o imieniu Zadora, która wykonał mój ojciec, a ja kilka lat temu ją przebudowałem. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych zajmowałem się głównie uprawianiem jeździectwa w konkurencji długodystansowych wyścigów konnych, co spowodowało odejście żeglarstwa na drugi plan. Po skończeniu kariery sportowej w jeździectwie, zacząłem regularnie wyjeżdżać na rejsy morskie w funkcji sternika, nawigatora, bądź skipera. Pływałem głównie w basenie Morza Śródziemnego i na Atlantyku.
Ponad rok temu zainteresowała mnie formuła „Setką przez Atlantyk”. Zacząłem odwiedzać budowniczych tych łódek i uczestników tych regat. Tak poznałem Leszka Stocha, którego znana wszystkim Giga stała od kilku lat na przyczepie pod chmurką. Leszek nie miał gdzie jej przechowywać, a zastosowanie dla niej po regatach się skończyło. Przyjechałem do niego po praktyczne porady przy budowie łodzi, a wyjechałem po wstępnej umowie na zakup jego jachtu. Chyba obaj byliśmy zaskoczeni obrotem spraw.
Komentarze
Prześlij komentarz