We wrześniu wyjechałem nad Zatokę Gdańską. W Górkach Zachodnich, w NCŻ jacht został zwodowany i przeszedł swój chrzest jako Hopsanka. Tydzień żeglugi po zatoce pozwolił mi bardzo dobrze poznać się z moją nową łódką. Jestem z niej bardzo zadowolony. Dużo pływałem tak małymi jednostkami, ale nie przypuszczałem, że może to być łódka tak stabilna, sterowna i sucha. Gratulacje dla konstruktora.

Po powrocie wiem co jeszcze chciałbym na przyszły sezon w jej osprzęcie usprawnić. Ponadto  czeka mnie praca przy samosterze. Będę też robił wnętrze kabiny, które Leszek zostawił bardzo siermiężne.








 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga