Witam po dłuższej przerwie żeglarzy i budowniczych Setek.
W kwietniu i w maju wykonałem zaplanowane prace przy łódce.
Najwięcej zajęcia było przy wnętrzu kabiny. w całej strefie przed pilersem zrobiłem kambuz. W osi jachtu umieściłem uchylną kuchenkę na blacie, który można unieść i zasztauować przestrzeń po nim np butelkami z wodą. Za pilersem jest też miejsce na butlę gazową. Na burtach i ściance forpiku wykonałem sześć jaskółek. Po prawej zrobiłem małe miejsce do siedzenia przy gotowaniu, po lewej blat ze schowkiem na mapy i przyrządy do nawigacji. Po wyżej blatu, po sufitem umieściłem ściankę przeznaczoną na rozdzielnie włączników, radio, tablet, barometr itp.
Po między siedzeniami na obu burtach, a kojami wykonałem małe ścianki z rozkładanymi stoliczkami. Złożony stolik ze ścianką stanowi zagłówek łóżka. Na każdej z burt wykonałem po dwie długie jaskółki i jeszcze dwie po dwóch stronach zejściówki. Całą powierzchnię sklejek pokryłem lakierem jachtowym.
Postanowiłem skrócić kokpit, uzyskując miejsce na łatwo demontowalną bakistę przy pawęży. Teraz jest miejsce na wiele sprzętu, który wygodniej jest mieć pod ręką i nie sięgać po wszystko do kabiny. Na tą bakistę składają się dwie ruchome, laminowane sklejki i przymocowane w kokpicie cztery listwy i dwie na wewnętrznej ścianie pawęży.
Według rysunków konstruktora wykonałem samoster. Lotkę wykonałem z cienkiej laminowanej sklejki i opatrzyłem znakiem graficznym swojej łódki. Oś samosteru umieściłem na wewnętrznej ścianie pawęży w łożyskowanym gnieździe.
W części dziobowej na bokach kabiny zamontowałem czerwone i zielone światła pozycyjne.
Stabilizatory wykonałem z deski profilowanej aerodynamicznie, pokrytej laminatem.
Zejściówkę zabezpieczyłem zamkiem na kłódkę.
Na kadłubie namalowałem czerwoną linię wodną, a dno pokryłem granatowym anty-porostem.
Na żaglach nakleiłem znak graficzny mojej łódki.
Pozdrawiam wszystkich Setkowiczów.
Do zobaczenia na Bałtyku.
Komentarze
Prześlij komentarz